 |
ZSP w Solcu nad Wisłą Bardzo prosimy o kulturę wypowiedzi i przestrzeganie zasad "netykiety". Jednocześnie informujemy, że wpisy wulgarne i obraźliwe będą usuwane.
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cunio Administrator
Dołączył: 01 Mar 2006 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iłża
|
Wysłany: Śro 22:50, 01 Mar 2006 Temat postu: Nauczyciele, których najmilej wspominacie. |
|
|
Każdemu na pewno utkwił w pamięci nauczyciel, którego do dzisiaj mile wspomina. Napiszcie o tym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnieszka Jarska/Toruńska Gość
|
Wysłany: Pią 11:17, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pamiętam chyba wszystkich, wspomniałam o nich w księdze gości, więc nie będę się powtarzać, jeszcze raz pozdrawiam. |
|
Powrót do góry |
|
 |
renata
Dołączył: 02 Mar 2006 Posty: 3 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lipsko
|
Wysłany: Pią 21:15, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
wczoraj byłam w solcu. miałam 'widzenie' z Barbarą Zastawną. wlaściwie nie zmieniła się. poczucie humoru, dystans do siebie i do ludzi, dużo swobody w wypowiadaniu się, ten sam uśmiech, podobne gesty. mogłabym jak kiedyś jechać w góry, pokonywać siebie i nie miałabym nic przeciw, gdybym czasem...może częściej niż czasem, była blisko tejże. jest jeszcze jeden nauczyciel, który krótko uczył fizyki (chyba urlop zdrowotny p. Kryczko spowodował, że był i...). o tych z sentymentem. a tak naprawdę wszyscy, wszyscy bez wyjątku! ważni i bardzo ważni. trudno wymieniać każdego z osobna. dziękuję, że mogłam chodzić do tego liceum...kiedy Wy właśnie tam byliście.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Viola Gość
|
Wysłany: Pią 23:23, 03 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Wszyscy są pamiętani bez wyjątku.Szkoda,że oni mieli tylu uczniów,ze nie bardzo pamiętają większość.Pozdrawiam profesor H Gozdur -biologia z nią to sama przyjemność.Polski z prof.Nina Banią- to było coś,żałujcie wszystcy którzy tego nie doświadczyliście |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwi Gość
|
Wysłany: Sob 20:58, 04 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Pamiętam wszystkich profesorów z tamtych lat. Teraz wspominam tamte czasy z "łezką w oku". Jednak wtedy???? Drżyjcie uczniowie na widok pani
Heleny (prof od metodyki naucz.pocz), która ścigała nas do podstawówki soleckiej na hospitacje zajęć. Mieliśmy zeszyty z konspektami ( mam je do dziś), w których były pisane cenne uwagi dla nas i punktacja np. minus 10p.Pamiętacie!? Na jednych z zajęć w klasie pomaturalenej wszyscy w skupieniu słuchali p. Heleny, ale był kolega który nieco z tyłu rozrabiał. Na to p.Helena; " Mów do mnie jeszcze, szeptem mi mów"To Był szok.
Super wspominam pana Kułakowskiego, który zaszczepił w nas wędrówkami po górach. Po skończeniu szkoły wybieraliśmy się przez kilka
lat już sami w czsie wakacji na takie wyprawy. To były czasy! Acha, a pani Wiśnia, która opuszczała pokrywę pianina na palce grających,jeśli coś nie było grane w rytm - szok! Był też pewien pan prof. u ktorego zdobywaliśmy patent Sternika Żeglaża ( choć umię pływać, to jednak do tej pory nie byłam na żaglach) Pozdrawiam wszystkich! |
|
Powrót do góry |
|
 |
reni Gość
|
Wysłany: Nie 15:21, 05 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Teraz z perspektywy czasu wspomina się bardzo mile wszystkich nauczycieli. O niektórych krążą mity, np.pierwszy. trzeci, piąty bas! |
|
Powrót do góry |
|
 |
Jacek Kucharski Gość
|
Wysłany: Pon 9:04, 06 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Chociaż minęło już prawie 20 lat, do dzisiaj pozostają w pamięci niezapomniani, wspaniali nauczyciele, dzięki którym i ja mogłem zostać belfrem. I wierzcie mi dzięki nim było naprawdę łatwiej. Trudno tutaj tworzyć rankingi dlatego kolejność jest zupełnie bez znaczenia : Pani prof. Helena Barańska - niesamowita kobieta, która nawet w parku czy w autobusie potrafiła zrobić egzamin, nie było osoby, która po jej lekcjach nie poradziłaby sobie później w szkole. Pan prof. Andrzej Kułakowski - kochany psycholog, lekarz dusz - to on nauczył nas kochać góry i ta miłość trwa do dzisiaj, dzięki niemu zaszczepiłem ją mojej żonie, dzieciom i zaszczepiam moim uczniom. Pani prof. Basia Zastawna - wiecznie uśmiechnięta, przyjacielska - zawsze miała dla nas czas i otwarty dom. Pani prof. Dziewiecka - nigdy nie spotkałem nikogo kto mówiłby tak piękną polszczyzną. Pani prof. Dziedzic - biomedyka i środowisko to był prawdziwy postrach, ale jakoś wszyscy zdali, poza tym niesamowita wiedza, kompetencje i poczucie humoru sprawiały, ze lekcje były bardzo ciekawe. Kochany Pan prof. Leszek Drzymała - " panie Jacku pan niech już lepiej gra na tej gitarze" - ileż ciepła i spokoju było w tym człowieku. Pani vice-dyrektor Maria Woźniak - dzięki Pani skończyłem tą szkołę - ja i wielu innych. Pan prof. Kędzierski - senior - zawsze elegancki i wspaniały człowiek i ta stancja .......... Obecny Pan Dyrektor Małkowski nie uczył mnie ale doskonale pamiętam jego kabaret, który dosłownie kładł nas na kolana. Pan prof. Darek Kędzierski i Andrzej Borek - zaczynali gdy ja odchodziłem ze szkoły ale również wielkie dzięki - szczególnie za tą stronę Andrzejku.Wiem, że nie wszystkich wymieniłem, pamięć ludzka jest ulotna. Do zobaczenia na Zjeździe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa K. Gość
|
Wysłany: Pon 23:21, 20 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Witam!!! Bardzo miło wspominam nauczycieli pracujących w czasie 1997-2001- Pania H. Szewczyk, M. Bernat(choć wiem,ze juz tu nie prauje), Z. Drzymałe, A. Madej, R. Madeja(wychowawce), B. Winiarska, A. Banie (panie prof. z internatu:))Pozdrawiam  |
|
Powrót do góry |
|
 |
mim Gość
|
Wysłany: Wto 0:15, 21 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
matura 1972 nie wiem czy wszystkich pamiętam ale:
matematyka -prof Dziewiecki -kultura i wiedza
j.polski - prof Dziewiecka- jak wyżej
j. rosyjski -prof.Kubik-ładna kobieta
j.angielski- prof. Kosiński- lubił pogadać o hokeju
historia-prof. Kubik -ciągle zagoniony
geografia i W-F prof Dembiński- Heniu to Heniu i już
PO- prof. Karbownik -żelazny kawaler
fizyka- prof. Karcz -"Babcia"
biologia- prof. Dziedzic- och ta fotosynteza
chemia -prof.Bendych -wymagająca kobieta z klasą
rysunek- prof. Waszko - artysta w każdym calu
prace techniczne - prof. Kędzierski w 1 klasie inny miły starszy Pan (ksywka :Słoń-nazwisko niestety uciekło)
dyrektor- Pan Drzymała
oprócz tego w szkole uczyli: prof. Bendych, prof. Dziedzic i 2 Panie jedna uczyła J. rosyjskiego a druga W-F
i tyle pamiętam po 34 latach Wszystkich mile wspominam . |
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 14:46, 28 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętać radosne lekcje fizyki, kiedy do sora Darka przybiegał sor Andrzej i musieli obmyślać ważne sprawy, lekcję kończył zazwyczaj Paweł Marniak, gdyż jako jedyny czaił cokolwiek z fizyki. Pamiętam jak ze Świdziem pisałyśmy wszystkim kolegom wypracowania na polak, na jeden temat, jeden termin i ocenę od trzech wzwyż. Pamiętam technikę na łódkach pływających po Wiśle. Co innego na w - fie. Sorka miała żelazne nerwy wytrzymując i komentując niewinnym słowem nasze poczynania siatkarskie, jedno z podań nazywało się "na kelnera". Ale to babka z klasą, lubię czasem nią być i dość często jestem na swoich lekcjach. Był za moich czasów w - fistą także sor Krzysio Guz, którego również mocno pozdrawiam, nie uczył mnie ale fajny był z niego facet. Była też sorka Wiesia Nowak - /Pawle Marniaku, Ty coś wiesz na ten temat/, która uczyła mnie gry na instrumencie przez rok, byłam w grupie razem z P. Bartosiem i Mietkiem i oni biedni nieźle się napocili, żebym przez cały rok tylko raz zagrała i to kawałek, który wałkowaliśmy z Mieciem wzdłuż i wszesz. No i miała czwórkę na koniec. Niezłe były też lekcje historii muzyki, na których słuchaliśmy różnych kawałków i potem mieliśmy pisać dowolne wariacje na ten temat. I wiele innych fajnych spraw było... |
|
Powrót do góry |
|
 |
kd Gość
|
Wysłany: Śro 9:45, 29 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
mim napisał: | matura 1972 nie wiem czy wszystkich pamiętam ale:
matematyka -prof Dziewiecki -kultura i wiedza
j.polski - prof Dziewiecka- jak wyżej
j. rosyjski -prof.Kubik-ładna kobieta
j.angielski- prof. Kosiński- lubił pogadać o hokeju
historia-prof. Kubik -ciągle zagoniony
geografia i W-F prof Dembiński- Heniu to Heniu i już
PO- prof. Karbownik -żelazny kawaler
fizyka- prof. Karcz -"Babcia"
biologia- prof. Dziedzic- och ta fotosynteza
chemia -prof.Bendych -wymagająca kobieta z klasą
rysunek- prof. Waszko - artysta w każdym calu
prace techniczne - prof. Kędzierski w 1 klasie inny miły starszy Pan (ksywka :Słoń-nazwisko niestety uciekło)
dyrektor- Pan Drzymała
oprócz tego w szkole uczyli: prof. Bendych, prof. Dziedzic i 2 Panie jedna uczyła J. rosyjskiego a druga W-F
i tyle pamiętam po 34 latach Wszystkich mile wspominam . |
KD matura 1973
miły starszy Pan to Prof. Edward Gołębiowski (od dawna nieżyjący), Pani od rosyjskiego to Prof. Leokadia Laskowska, a Pani od WF to Prof. Danuta Walasek (też już niestety zmarła - kilkanaście lat temu) |
|
Powrót do góry |
|
 |
ks Gość
|
Wysłany: Sob 8:37, 08 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Japamietam tylko ,poniweż mnie nieuczyli(uczyli moje siostry) dwóch nauczcieli z wielką klasą,.Cieszyli się zawsze dużm zaufaniem uczniow i mieszkancow Solca-Antoni Zychowicz(ojciec mojego przyjciela-)język rosyjski, oraz prf.Surman -prf.łaciny |
|
Powrót do góry |
|
 |
Joanna Tyczynska( Biskup) Gość
|
Wysłany: Wto 21:02, 18 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Serdecznie pozdrawiam prof Lucje Siebyle, ktora zawsze imponowala mi swoja wiedza i kultura osobista. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Basia
Dołączył: 04 Mar 2006 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Iłża
|
Wysłany: Śro 21:19, 19 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja pamiętam i bardzo miło wspominam p. Łucję Siebyłę, rozważna, mądra i wyrozumiała.
Podziwiałam p. Dziewieckiego, jego spokój, opanowanie i cierpliwość.
Miło wspominam p. Michałka- człowiek żywioł, zawsze miał ciekawe pomysły i je realizował, i jeszcze wielu, wielu innych, którzy tworzyli niesamowitą, ciepłą atmosferę tej szkoły. Jesteście wielcy!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
JOLA W Gość
|
Wysłany: Pon 23:51, 24 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
ogromnym szacunkiem dażyłam wszystkich nauczycieli soleckiego studium,ale niektórzy z nich na zawsze zostaną w mojej pamięci:moja wychowawczyni Ł.Siebyła nigdy nie pozwoliła się wyprowadzić z równowagi,L.Drzymała nauczył mnie słuchać muzyki poważnej i rozwijał moją artystyczną duszę.To dzięki Niemu funkcjonował nasz prawie żeński zespół wokalno-instrumentalny.Piosenkę Serduszko puka...gram i śpiewam do dziś.J.Małkowski pozwalał przełamywać bariery i stereotypy,a jego poczucie humoru pomagałó w kabaretowej zabawie\Super Profesorze,że jest Pan Dyrektorem Naszej szkoły\ |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|