Forum ZSP w Solcu nad Wisłą Strona Główna ZSP w Solcu nad Wisłą
Bardzo prosimy o kulturę wypowiedzi i przestrzeganie zasad "netykiety". Jednocześnie informujemy, że wpisy wulgarne i obraźliwe będą usuwane.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Stancje
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZSP w Solcu nad Wisłą Strona Główna -> Zjazd absolwentów 2006
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cunio
Administrator



Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iłża

PostWysłany: Śro 22:53, 01 Mar 2006    Temat postu: Stancje

Życie towarzyskie toczyło się na stancjach. Powspominajmy te najbardziej znane miejsca Waszych spotkań.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ania
Gość






PostWysłany: Śro 23:27, 01 Mar 2006    Temat postu:

Ja mieszkałam na stancji u p. Laskowskiej. Takiego luzu nie było chyba nigdzie indziej. Poza tym bardzo blisko do szkoły. Na długich przerwach albo okienkach przesiadywało u nas pół klasy
Powrót do góry
renata




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lipsko

PostWysłany: Czw 9:49, 02 Mar 2006    Temat postu:

dojeżdżałam do szkoły z lipska, ale stancje były ulubionym miejscem gdzie spędzło się czas w oczekiwaniu na...kolejną lekcję, bo okienko Wink, albo na...coś wyjątkowego (czytaj kogoś wyjątkowego). Tam toczyło się najwspanialsze życie towarzyskie. tworzyły się 'wiersze', śpiewały piosenki, rozmawiały się najcudniejsze rozmowy i płakały najszczersze łzy. czasem odsypiało się na 'pożyczonym' łóżku zarwaną chwilę nocy, która wówczas marzeniom przede wszystkim służyła. te, które wspominam... pamiętam: Luśki z Kielc, Cunia z Iłży i Romka z Sienna, Marzeny z Iłży, Bożenki z Sienna, dziewczyn z Poniatowej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agnieszka Toruńska
Gość






PostWysłany: Pią 11:14, 03 Mar 2006    Temat postu: Stancje

Mieszkałam w internacie i internat to było coś!!! Na stancji u Państwa Morawskich działy się różne cuda, szczególnie gdy Oni wyjeżdżali a my szaleliśmy.
Powrót do góry
Viola
Gość






PostWysłany: Pią 23:25, 03 Mar 2006    Temat postu:

Internat stancja....gdzie sie nie działo?????????????Wszędzie,gdzie byla dobra ekipa to się działo oj się działo,ale .....................ćśiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii Wink))))))))))))
Powrót do góry
Basia




Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Iłża

PostWysłany: Sob 17:41, 04 Mar 2006    Temat postu: w internacie

Mieszkałam w internacie i tym nowym i tym starym. Najbardziej pamiętam drewniany słup na środku pokoju, który jesienią zamieniał się w jarzębinę i oczywiście koleżanki Edytę i Gosię z Puław i Iwonę z Iłży. To były super czasy!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iwi
Gość






PostWysłany: Sob 20:34, 04 Mar 2006    Temat postu:

Początkowo mieszkałam w internacie (nowympóźniej starym). Nie zapomnę ubranka jednej z wychowawczyń- tzw. Pani Brunchildy, która nosiła żółciótkie spodenki. Była taż pani,mówiłyśmy na nią "Prykaz, ponieważ lubiła podsłuchiwać pod drzwiami, uwielbiała wydawać rozkazy(bardzo głupie). Zaś w "Starym" internacie był wiekszy luz, ponieważ nie przebywały u nas wychowawczynie. No pojawiały się czasami, zamknąć internat, ale od czego były okna na parterze!!!! A tak w późniejszym okresie pojawił się pan wychowawca, który uwielbiał raniutko budzić dziewczyny calusem. Jednak rzadko mu się udawało, bo jako "skowronek" budziłm wszystkie rano i gdy wchodził do naszego pokoju na jego twarzy malowało się rozczarowanie!!! A potem stancja. Niestety nasze panie gospodynie miały chyba lornetki, bo gdy tylko się ktoś pojawił, to zbiegały do nas prosząc aby gość wyszedł, bo " zabiera cieplo"Szok!!! Evil or Very Mad
Powrót do góry
Jacek Kucharski
Gość






PostWysłany: Pon 9:20, 06 Mar 2006    Temat postu:

Całe życie "towarzyskie" toczyło się na stancjach. Miałem przyjemność mieszkać w dwóch miejscach. U pani Czajkowskiej na ul. Kopernika i u Państwa Kaczmarskich na ul. Radomskiej. U Babci Czajkowskiej odbywały się prawie wszystkie imprezy. Każde okienko czy wolna godzina gromadziły ludzi w liczbie ok. 20 osób. Siedzieliśmy na podłodze, śpiewaliśmy piosenki Stachury, Cohena i " Przeżyj to sam", ktoś recytował poezję. My naprawdę to kochaliśmy. Byliśmy sobie bardzo bliscy.
Stancja u P. Kaczmarskich to był mój drugi dom - a domownicy - jak najbliższa rodzina. Do dzisiaj tak jest. spotykamy sie i cieszymy z każdej chwili spędzonej razem - a minęło juz tyle lat.
Powrót do góry
Ania i Kamila
Gość






PostWysłany: Pon 10:11, 06 Mar 2006    Temat postu:

Mieszkalysmy u p.Morawskiego na stancji i bylo bardzo fajnie:) Mialysmy blisko do szkoly. Pozwalal nam od czasu do czasu robic imprezy ale czesciej same chodzilysmy bez pozwolenia Smile czasem sie zdazylo ze chlopcy odwiedzali nas w nocy wchodzac przez plot Smile))) Mamy nadzieje ze milo nas wspomina pozdrowienia dla p.Dzidka
Powrót do góry
Aga
Gość






PostWysłany: Pon 22:15, 06 Mar 2006    Temat postu:

rok 2002. mieszkałyśmy u p. Lodzi na przeciwko szkoły. Niezpomniane czasy. Najtrudniej było się zebrać rano do szkoły... ułatwione zadanie miałyśmy jak było ciepło...wystarczyło otworzyć okno i już wiedziałysmy co sie dzieje w sali geograficznej, więc pełen luz z odrabianiem Smile lekcji na reszte zajęć niestety musiałysmy chodzić. Stancja ogólnie super. Wszędzie blisko: do szkoły, do sąsiadek na plotki Wink , do internatu. Ojjj działo się !!!
Powrót do góry
Ania
Gość






PostWysłany: Pon 22:16, 06 Mar 2006    Temat postu:

hej agus te nasze ploteczki byly fajne nie!!! moglybysmy wrocic do szkoly tak na miesiac Laughing
Powrót do góry
Gość
Gość






PostWysłany: Pon 22:18, 06 Mar 2006    Temat postu:

Na miesiąc??? ooo mysle, że to by było za mało opowiedzieć to co wydarzyło się przez ten czas
Powrót do góry
Ania
Gość






PostWysłany: Wto 19:05, 07 Mar 2006    Temat postu:

Mysle miesiac na opowiedzenie tego co sie dzialo by wystarczylo! Ale na powtorke tego to na pewno nie Smile Mysle ze moje kolezanki obok ze stancji u p.Lodzi sie zgodza ze mna?
Powrót do góry
ela wawer-wosik
Gość






PostWysłany: Sob 14:54, 11 Mar 2006    Temat postu:

Ja miałam ,,przyjemność,, pomieszkiwać u p.Kapicy.To była szkoła życia i walka o przetrwanie!
Powrót do góry
Iza
Gość






PostWysłany: Pon 19:46, 13 Mar 2006    Temat postu:

A ja wraz z moja koleżanka Bertka i kilkoma innymi dziewczynami mieszkalysmy przez dwa lata u p. Laskowskiej..bylo niezle..faktycznie problemy z porannym wybraniem się do szkoły bywały. Ale za to jakie sąsiedztwo było..kilku fajnych facetów mieszkało u P. Morawskiego. A ostatni rok mieszkałysmy u ciotki czyli u P. Suchorowskiej...odwiedziłam ja w zeszłym roku z okazji pobytu w Solcu na zjeździe naszej kalsy i musze Wam powiedziec, że i ona i ja wzruszyłysmy sie bardzo..miłe to było spotkanie po tylu latach. a co do pomieszkiwania u niej przez ostani rok pobytu..to byl rok..pamietacie imprezke jak citoka wyjechała na wycieczke do Wloch..jak karmiłysmy jej kurki i dogądałysmy obejścia. Bylo zaje..fajnie..
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ZSP w Solcu nad Wisłą Strona Główna -> Zjazd absolwentów 2006 Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin